Tematem odcinka jest głos. A właściwie to, co należy zrobić, żeby pomagał Ci osiągać cele marketingowe. W ostatnich latach, w obszarze content marketingu, zyskują na popularności takie narzędzia jak np. podcast, czy webinar. I dobrze.
Natomiast, chciałabym zwrócić w tym odcinku Twoją uwagę na jeden ważny aspekt, który w tych narzędziach jest wykorzystywany. Bo jasne, merytoryka jest ważna, ale ważna jest również forma. I nie chodzi tutaj tylko o odpowiednie oświetlenie, czy odpowiedni montaż, ale też o to, w jaki sposób, prowadząca dany webinar, prowadząca dany podcast, będzie używać głosu? Kiedy słyszymy czyiś głos, to instynktownie i natychmiast, wyobrażamy sobie tą osobę. Wyobrażamy sobie zarówno jej wygląd, jak i osobowość. I to ma znaczenie również dla sposobu w jaki odbieramy prezentowane przez tą osobę treści. Niektóre badania sugerują, że niższe, lub wyższe głosy są odbierane w taki, czy w inny sposób, że takie głosy są bardziej atrakcyjne, a takie głosy są bardziej profesjonalne. Ale to jest związane dosyć mocno z kontekstem kulturowym. Jedno jest pewne, głos będzie miał wpływ na zaufanie odbiorców. I największe zaufanie będą wzbudzały głosy najbardziej autentyczne. Głosy, które są sztucznie obniżane, albo sztucznie zawyżane, bo ktoś właśnie chce brzmieć bardziej atrakcyjnie, czy bardziej profesjonalnie, budzą intuicyjnie nieufność, a czasem nawet niepokój.
Czujemy, że coś się w tym głosie nie zgadza, że ktoś próbuje udawać kogoś innego, że coś w brzmieniu tego głosu nie pasuje do tej większej całości i to powoduje automatyczne wycofanie zaufania.
Podobnie ma się sprawa z nasyceniem emocjonalnym głosu. Najmniejsze zaufanie wzbudzają te głosy, które nie przekazują żądnych emocji, czyli takie głosy monotonne, takie, których właściciele, czy właścicielki np. nie używają bogatej intonacji, czy innych składników melodii mowy. Mogą to być pauzy, może to być różne natężenie głosu, może to być różna wysokość dźwięków, może to być też zmiana tempa w odpowiednich momentach. Okazuje się, że, z punktu widzenia zaufania odbiorców, lepiej żeby w głosie było słychać np. złość, albo rozczarowanie, czyli emocje negatywne, niż żeby nie było słychać żadnych emocji. A tak się często dzieje wtedy, kiedy np. czytamy przygotowany wcześniej tekst, że jesteśmy od niego emocjonalnie oddzieleni i nasi odbiorcy to słyszą. Kiedy mówimy monotonnie, czyli właśnie wtedy kiedy czytamy, albo recytujemy coś z pamięci, to sprawia takie wrażenie jakbyśmy my sami nie byli zainteresowani tym tekstem, który wypowiadamy. Więc, w sumie, dlaczego nasi odbiorcy mieliby być?
Do jakiegoś stopnia znaczenie będzie miała też stabilność głosu. Tzn. głosy brzmiące pewniej, będą wzbudzać nieco większe zaufanie niż głosy niepewne, drżące, wycofane. Choć, niewątpliwie, to będzie miało większe znaczenie w kilkunastosekundowej reklamie, niż w podcaście, czy webinarze, który trwa kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt minut i jeszcze dużo można nadrobić merytoryką.
Jakie z tego płyną wnioski dla Ciebie? Po pierwsze, jeżeli poszukujesz osoby, która ma poprowadzić Twój podcast, czy webinar, to oprócz przygotowania merytorycznego, możesz zwrócić uwagę na jej przygotowanie, czysto pod kątem, wokalnym. Po drugie, jeżeli to Ty masz zamiar produkować takie treści osobiście? Przyjrzyj się temu, jak pracuje Twój głos. Jeżeli zauważasz u siebie któryś z tych problemów, o których wspomniałam, to pamiętaj, że można nad nimi pracować. Większość z nich da się rozwiązać albo odpowiednim zarządzaniem stresem, albo pracą nad emisją głosu.
A jeżeli interesują Cię tematy związane z dobrym mówieniem, z dobrym przemawianiem, chciałabym Cię zaprosić do odwiedzenia strony LekkoMównych, lekkomowni.pl. Link znajdziesz w opisie tego odcinka.
0 komentarzy