00:00
1X
Nie słuchaj tego odcinka, jeśli znalezienie nowych utalentowanych pracowników było dla Ciebie bezproblemowe! Firmy znajdują kreatywne kreatywne sposoby na przyciągnięcie, zatrzymanie i rozwijanie swoich zespołów. Jednym z nich jest wprowadzenie w firmie nowych i użytecznych narzędzi. Tylko jak je wdrożyć do organizacji?
***
“Marketingowe Tipy” są podcastem marki Cleverhearted Showrunners, która wspiera firmy w produkcji podcastów i działaniach storytellingowych. Jeśli zastanawiasz się nad podcastem dla swojej marki, wejdź na https://www.cleverhearted.com/ i zamów bezpłatną konsultację.
Showrunnerka podcastu: Zuza Binkiewicz
Produkcja: Cleverhearted Showrunners
Marta Urbańska – Talent Attraction and Mobility Program Manager w firmie Nokia. Cześć. W tym odcinku odpowiem na pytanie: „Jak można używać marketingu podczas wdrażania nowych narzędzi dla aplikacji w firmie?”.
Komunikacja z pracownikami nie musi być nudna i taka też nie jest w Nokii. Jest to dla nas szczególnie ważne podczas wprowadzania w firmie nowych narzędzi. W dzisiejszym odcinku będziemy rozmawiać o nietypowej kampanii, która porównywała proces tworzenia ogłoszeń rekrutacyjnych do ciasteczek. Tak, dobrze słyszeliście, ciasteczek. A to wszystko po to, aby zaprezentować i wdrożyć nową aplikację. Jaki był przepis na słodki sukces? Zanim jednak zanurzymy się w tym smakowitym temacie, pozwólcie mi przedstawić kontekst.
W dzisiejszym świecie konkurencja o najbardziej utalentowanych pracowników jest ogromna. Firmy starają się znaleźć kreatywne sposoby na przyciągnięcie, zatrzymanie i rozwijanie swoich zespołów. W tym kontekście marketing staje się kluczowy. Ale jak wiadomo, marketing nie jest tylko czymś, co można stosować na zewnętrznym rynku. Z wielkim sukcesem można go także stosować do wewnętrznej komunikacji, szczególnie dotyczącej tematów, które mogą być wyzwaniem.
A zatem poznajcie nasze wyzwanie, poznajcie naszą główną bohaterkę, czyli kampanię, która postawiła na porównanie pewnego procesu do ciasteczek. Do czego miała służyć? Jakie narzędzie było wprowadzane? Wprowadzaliśmy do firmy aplikację, która miała pomóc tworzyć bardziej inkluzywne i bardziej atrakcyjne ogłoszenia rekrutacyjne dla kandydatów. Aplikacja działa w towarzystwie kilku narzędzi jak Grammarly, sztuczna inteligencja i jeszcze kilku dodatkowych ciekawych funkcji. Dzięki tej aplikacji w dużo bardziej zautomatyzowany sposób możemy tworzyć treści dostosowane chociażby do grup mniejszościowych.
Dlaczego ciasteczka? Chcieliśmy na ich przykładzie pokazać, że opis ma znaczenie, a więc opis właśnie ogłoszeń rekrutacyjnych ma ogromne znaczenie. Całą kampanię zaczęliśmy od pytania: „Które ciasteczko byś wybrał? Tanie czekoladowe ciasteczko? Czy pyszne, ciepłe, świeżo upieczone czekoladowe ciasteczko, pieczone w podobny sposób, jak robiła to Twoja mama lub babcia? Takie, które zostało zrobione z najlepszych i najświeższych składników, takie, które smakuje perfekcją.”.
Dzięki temu nieszablonowemu porównaniu kampania nie tylko przykuła uwagę rekruterów i menadżerów, ale także przekazała ważne informacje o istotności tworzenia ogłoszeń rekrutacyjnych w sposób przystępny i łatwy do zapamiętania. Mam nadzieję, że była to forma edukacji w formie rozrywki. Oczywiście wszystko było połączone także ze szkoleniami, na przykład z candidate experience.
Jak zmieniły się opisy tworzone przez naszych rekruterów i menedżerów? Stały się na pewno bardziej jasne i precyzyjne. Zaczęli oni podkreślać korzyści z danej pracy, jakie może uzyskać kandydat. Pojawiły się także informacje na temat kultury organizacyjnej. Co więcej, zaczęli oni stosować różnorodny język, czyli taki, który nie wyklucza żadnej grupy. Dbają o to, aby ogłoszenie było otwarte dla kandydatów o różnym doświadczeniu, umiejętnościach i tle kulturowym, na przykład poprzez unikania żargonu czy bardzo mocno specjalistycznego języka.
Warto również wspomnieć o dużej ilości przypomnień w ramach kampanii. Firma nie pozostawiła nic przypadkowi. Regularne przypomnienie o narzędziu, zmianach, spotkania z autorami aplikacji – tego naprawdę było dużo.
Skoro już wiemy jak smakowita była kampania, czas przejść do kwestii bardziej operacyjnych, czyli kwestii trackowania. Monitoring wdrażania i zaangażowania użytkowników był kluczowy. Używaliśmy prostych analiz do śledzenia liczby użytkowników oraz stopnia użytkowania nowego narzędzia. Mam wrażenie, że pozwoliło to dostosować strategię wewnętrznego marketingu do oczekiwań użytkowników, ponieważ wiedzieliśmy między innymi, ile osób logowało się do narzędzia po wysłaniu maila, ile osób logowało się po spotkaniu i tym podobne.
Podsumowując, wewnętrzny marketing może naprawdę zmienić grę w dziedzinie wdrażania nowych narzędzi, aplikacji czy nawet procesów. Kampanie taka jak ta – porównująca tworzenie ogłoszenia rekrutacyjnego do ciastek, nie tylko przyciągają uwagę, ale również edukują i angażują użytkowników. Dodatkowo odpowiednie trackowanie, dodatkowa analiza danych pomagają dostosować strategię do rzeczywistych potrzeb zespołu.
Dziękuję, że byliście z nami w dzisiejszym odcinku. Mam nadzieję, że inspirujące przykłady z dziedziny wewnętrznego marketingu okażą się wartościowe również dla Was.
Zajmujemy się całym procesem od koncepcji po publikację.
0 komentarzy