Agnieszka Zagrobelna – założycielka i organizatorka Crash Mondays Wrocław. Cześć. W tym odcinku odpowiem na pytanie: „Jak powiedzieć pass będąc copywriterem?”.

Nie chodzi tu o to, by mówić swoim odbiorcom pass, wręcz przeciwnie. PAS, czyli inaczej Problem-Agitate-Solve, to metoda copywriterska, która pomaga empatyzować z odbiorcami marki oraz nawiązać z nimi nić porozumienia. Składa się ona z trzech etapów. Zanim jednak rozpoczniesz podróż pasem, musisz przygotować się do drogi. Jak to zrobić?

W marketingowych kręgach często można usłyszeć przypowieść o człowieku, który chciał powiesić obraz na ścianie, Ale najpierw musiał kupić młotek. Czy tak naprawdę on kupował tylko młotek? No nie. Kupował on powieszony obraz na ścianie, a młotek był tylko odpowiedzią, pomocą do rozwiązania jego problemu, czyli posiadania pustej ściany. Twoim przygotowaniem zatem musi być zrozumienie problemu, z jakim spotyka się Twój odbiorca i dopiero wtedy możesz zacząć podróż pasem.

Skoro mamy za sobą przygotowania, czas na pierwszy etap podróży. Określony on jest literą „P”. Na tym etapie przedstaw problem, który odkryłeś i jak najdokładniej uchwyć bolączkę swoich odbiorców. Na początku możesz zadać pytanie dotyczące ich problemu. W ten sposób przykujesz ich uwagę. Na przykład: „Starasz się schudnąć, ale nadal nie widzisz żadnych rezultatów swoich starań?”

Czas na drugi krok, którego sponsorem jest literka „A” w naszym pasie. Teraz pokaż odbiorcom, że ich rozumiesz. Dobrze poruszony problem pomoże odbiorcom nawiązać z Tobą więź, dzięki czemu pomyślą – „Jezus Maria, skąd oni to wiedzieli? Dokładnie jest tak, jak mówią!”. Pamiętaj, że emocje są tutaj kluczem. Wczuj się w sytuację i odnieś się do tego, co czują Twoi odbiorcy, gdy radzą sobie z danym problemem, np. uczuciem rezygnacji, uczuciem frustracji, uczuciem przytłoczenia z powodu braków rezultatów odchudzenia. Na przykład: „Czujesz się zrezygnowana, ponieważ starasz się, a nie masz rezultatów? Mimo wielu wyrzeczeń waga ani drgnie, co tylko pogłębia Twoje uczucie bezsilności?”.

W kroku trzecim, czyli „S”, podaj jak na srebrnej, a nawet i złotej tacy, rozwiązanie. Oczywiście jest nim Twój produkt lub usługa. Pokaż dokładnie, w jaki sposób możesz pomóc odbiorcom pozbyć się ich negatywnych uczuć, które wprowadziłeś na początku opowieści. W naszej historii mogłoby to być: „Nasz zestaw treningowy pozwoli Ci na pozbycie się nie tylko zbędnych kilogramów, ale także odzyskasz radość życia.”. Czyli najpierw pokazujesz problem, następnie emocje, jakie mu towarzyszą, a na koniec podajesz rozwiązanie tego problemu.

Jeszcze taki protip ode mnie. Pamiętaj, że ludzie są bardziej skłonni do podjęcia działania, którego od nich oczekujesz, jeśli wiedzą, że dzięki temu poczują się lepiej. Dzięki temu będą szczęśliwsi, odciążeni, spełnieni albo uzyskają jakiekolwiek inne pozytywne uczucie, które wzbudzi w nich Twój produkt, Twoje rozwiązanie.

Na koniec chciałabym Cię zaprosić do uczestnictwa w Crash Mondays, czyli spotkaniach, na których zderzamy marketingowe teorie z praktyką. Szczegóły znajdziesz na naszym Facebooku. Do zobaczenia.