Kama Kotowska – Head of Growth w cux.io, prelegentka, trenerka, wykładowczyni. Hej! W tym odcinku odpowiem na pytanie: „Jak wykorzystać hiperpersonalizację w marketingu?”.

Will Bernbach, taki amerykański ojciec dyrektor agencji kreatywnych, powiedział kiedyś, że logika nie jest najlepszym narzędziem marketingowym – sprawia bowiem, że wszyscy przestajemy być konkurencyjni. I o tym dzisiaj trochę więcej. Głównie dlatego, że dostaję białej gorączki kiedy słyszę, że no niby fajne rzeczy z tych danych wyciągnęliśmy, ale w sumie nikt tego wcześniej nie zrobił, więc na razie wykorzystamy wiedzę dostępną na rynku, czyli dobre praktyki. Dobre praktyki nie są niedobre, dlatego że nie działają. Działają! Dobre praktyki są niedobre, bo są ogólnodostępne, czyli każdy Wasz konkurent może z nich skorzystać, czyli niczym się nie wyróżniacie. Może poza tym, że to co robicie jest dobre. Remedium na dobre praktyki to hiperpersonalizacja.

Hiperpersonalizacja to personalizacja na sterydach. Dobrze poprowadzona przynosi korzyści nie tylko firmom, ale przede wszystkim konsumentom. Pozwala na zwiększenie zaangażowania, budowanie bardziej wartościowych i pogłębionych relacji, wzmacnia te istniejące i umożliwia lepsze doświadczenia na linii klient-marka, czyli digital experience. Aby wdrożyć hiperpersonalizację do działań marketingowych, wystarczy kierować się tymi trzema prostymi krokami.

Po pierwsze, masz już wystarczająco dużo danych. Dobra wiadomość jest taka, że nie potrzebujesz nowych, czy kolejnych danych, aby hiperpersonalizować treści, produkty, czy ścieżki klientów. Wszystko czego potrzebujesz, masz już w danych własnych, czyli tzw. first-party data. Po drugie, segmentuj po zachowaniach. Segmentacja behawioralna i personalizacja w czasie rzeczywistym umożliwia marketerom indywidualizację doświadczeń. Platformy łączące funkcje analizy w czasie rzeczywistym, segmentacji i zaangażowania pozwalają na dostosowanie się do drobnych zmian w preferencjach klientów w dowolnym momencie, a nie po fakcie. Na przykład wykorzystanie e-mail marketingu z pomocą segmentacji behawioralnej może wygenerować 58% wszystkich przychodów, a sami marketerzy korzystający z segmentowanych kampanii emailowych wspomnieli, że odnotowali wzrost przychodów nawet o 760%. Segmentacja po zachowaniach pozwala Ci na hiperpersonalizację na wielu poziomach. Zwiększenie trafności targetowania, bardziej osobiste doświadczenia, odfiltrowanie zainteresowanych od niezainteresowanych klientów, zwiększenie opłacalności działań, śledzenie i poprawki działań dla różnych segmentów behawioralnych, a także zwiększenie lojalności, bo klienci, którzy czują się wyjątkowo, pozostaną przy marce, dzięki której tak się czują. I wreszcie po trzecie – patrz na wzorce, nie na liczby, bo z tymi liczbami to bywa różnie. Jedna fałszywa wartość odbiegająca od średniej może istotnie zniekształcić rzeczywistość. Tak jak Bill Gates wchodząc na stadion piłkarski statystycznie podnosi średni poziom bogactwa wszystkich osób o milion dolarów. Dlatego aby mądrze wykorzystać dane do hiperpersonalizacji doświadczeń klientów, zdecydowanie lepiej jest skupić się na powtarzalnych wzorcach, a nie na samych liczbach i metrykach. Czasem, żeby nie powiedzieć często, to co wydaje nam się logiczne, praktyczne i racjonalne, a więc np. korzystanie z dobrych praktyk, może okazać się mało lub mniej efektywne. Skupienie się na nowych, ale szytych na miarę doświadczeń klientów w rozwiązaniach potrafi przynosić efekty szybsze i bardziej innowacyjne, tylko wymaga trochę pomyślunku i odwagi.

Jeśli chcielibyście się dowiedzieć o tym więcej zapraszam Was serdecznie do odwiedzania bloga cux.io, na którym piszemy więcej o marketingu i wykorzystaniu danych. Dzięki!