Tematem dzisiejszego odcinka będzie lista klientów, czyli tak zwana “customer match”. Co to oznacza? No to, że możecie wyjąć sobie Waszą listę klientów, czyli Wasze adresy mailowe klientów, którzy u Was na przykład kupują i wrzucić to do reklamy w Google’u, dzięki czemu system będzie mógł zmatchować sobie taką bazę, czyli sprawdzić: “ej, ta osoba ma na tym koncie konto google’owe, przez to będę mógł tam puszczać reklamę” albo też powie: “ej, ta osoba nie ma tam konta google’owego i ją po prostu wyrzucę”. I warto pamiętać o tym, że konto Google to naprawdę jest całkiem sporo adresów mailowych, bo posiada je każdy, kto ma na przykład komórkę z Androidem, każdy, kto miał jakiś kontakt z narzędziami Google’a, więc tego jest całkiem dużo. OK. Ale po co w ogóle się to robi? Jeżeli taką bazę klientów wrzucacie sobie do systemu Google Ads’owego, to potem możecie ją wykorzystywać do kierowania kampanii, czyli możecie na tych ludzi na przykład puścić osobno sobie kampanię bądź też ich wykluczyć. Ktoś u Was coś kupił, nie będzie potrzebował Waszych usług przez dłuższy czas, a na przykład może się cały czas łapać w Wasze kampanie, to dzięki wykluczeniu nie będzie trzeba na nich tracić budżetu. O czym… O czym jeszcze warto pamiętać przy takiej liście klientów? No o tym, że tą listę klientów warto posegmentować. Na przykład osoby, które zapisały się do newslettera, osoby, które kupują u Was o wysokiej wartości produkty albo o wysokim średnim koszyku, albo osoby, które kupują o niskim średnim koszyku, dzięki czemu możecie, po pierwsze, no zmieniać przekaz, możecie też zmieniać oczywiście to, co reklamujemy, dzięki czemu segmentacja pozwoli nam właśnie na bardziej skuteczne wykorzystanie tej funkcjonalności. Co ważne też, ta funkcja będzie zyskiwała w czasie dosyć dużo na znaczeniu, czyli jak w 2024 Chrome powie cookies’om “pa, pa”, to będziemy mieli wielki problem, żeby do tych ludzi powracać. Natomiast no, mail zawsze zostanie, tak mi się przynajmniej wydaje, dzięki czemu do tych użytkowników będziemy mogli bez problemu powrócić. To, co się jeszcze dzieje teraz w reklamie w Google’u, to wielka automatyzacja właśnie związana z tą listą klientów, czyli system Google szuka wielu możliwości, w jaki sposób można to zintegrować. Czyli ktoś u Was coś kupuje w sklepie, ten sklep zapisuje ten mail w CRM-ie, z tego CRM-a leci to do systemu google’owego, system google’owy wykorzystuje to do optymalizacji, żeby docierać do bardziej właściwych użytkowników. Więc… Robi się powoli taka maszynka, że jeżeli ktoś coś kupi, to ten zakup, ten adres mailowy jest wykorzystywany do tego, żeby ta reklama działała jeszcze lepiej. Mam nadzieję, że Wam się podobało. Jeżeli potrzebujecie jakiejś pomocy z reklamą w Google’u, to zapraszam – lukaszchwiszczuk.pl i można mnie też znaleźć na YouTubie. Dzięki za uwagę!
0 komentarzy