Agnieszka Zagrobelna — założycielka i organizatorka Crash Mondays Wrocław. Cześć. W tym odcinku odpowiem na pytanie: „Jak zbudować most…tekstem?”.
Mosty można budować między poszczególnymi grupami, osobami, społecznościami jako nić porozumienia i jako sposób na połączenie dwóch światów. Mosty można też palić, nie pozostawiając ze sobą niczego i nie oglądając się za siebie. I mimo, że mam w sobie coś z drama queen, dziś będzie jednak pozytywnie. Opowiem Ci, jak zbudować most pomiędzy twoją marką, a klientami. Most, który co prawda nie składa się z typowych materiałów budowlanych, ale ze słów. Dlatego jeśli jesteś inżynierem budownictwa lądowego, no to ten podcast nie do końca może spełnić Twoje oczekiwania.
Copywriting jest tym fragmentem marketingu, bez którego na pewno nie pojedziesz dalej. Jest to składowa wszelkich działań wizerunkowych, sprzedażowych, rekrutacyjnych i każdych innych – i to niezależnie od tego, czy te działania prowadzisz w świecie wirtualnym, czy też w tym offline. Jest taki jeden framework wykorzystywany właśnie w copywritingu, który buduje most pomiędzy marką a odbiorcą. Nazywa się on Before-After Bridge, w skrócie BAB. Powiem Ci w tajemnicy, że dzięki tej metodzie wszelkie programy typu telezakupy, nie tylko Mango, odnoszą sukces. Zatem skuteczność potwierdzona. Jak możesz się już domyślić, metoda ta składa się z trzech etapów. Pierwszy to tzw. „before”, drugi to „after” i trzeci to „bridge”, czyli nasz most. Jak zatem zbudować komunikat za pomocą tego frameworku? Za chwilę Ci to pokażę. Przyjmijmy, że sprzedajesz meble biurowe. Copy do twojego posta lub reklamy napisane za pomocą BAB mógłby wyglądać następująco:
„Before”, czyli w pierwszej części, pokazujesz swojemu odbiorcy świat, w którym istnieje jego problem. Na przykład: „Home office to nadal praca, tyle że z domu. Po całodziennym maratonie spotkań online, odpisywaniu na maile i gaszeniu pożarów bolą cię plecy? Czujesz się jakby ktoś przetrącił Ci kręgosłup?”. Jak widzisz, przedstawiłam tutaj świat odbiorcy, w którym istnieje jego problem – bolą go plecy od siedzącego trybu pracy.
Teraz przechodzimy do drugiej części, czyli „after”. Tu pokazujesz świat odbiorcy bez jego problemu. Mówisz mu, że może być inaczej, jeszcze może być pięknie. Przykład? „Praca siedząca nie musi oznaczać problemów z kręgosłupem. Możesz kończyć dzień pracy bez bólu w plecach.”.
I teraz czas na punkt kulminacyjny, czyli „bridge”, nasz most. Jest nim nic innego jak Twój produkt lub usługa. To on jest łącznikiem pomiędzy światem „before”, czyli tym z bólem pleców, a „after”, czyli tym bez bólu. Zatem, jakby brzmiał cały tekst, w którym wykorzystasz te trzy części, „before”, „after”, „bridge”?
Przypominam, jesteś producentem ekstra mebli biurowych. „Home office to nadal praca, tyle że z domu. Po całodziennym maratonie spotkań online, odpisywaniu na maile i gaszeniu pożarów bolą Cię plecy? Czujesz się, jakby ktoś przetrącił Ci kręgosłup? Praca siedząca nie musi oznaczać problemów z kręgosłupem. Możesz kończyć dzień pracy bez bólu w plecach. Pomoże Ci w tym nasz regulowany fotel, który sam dopasuje się do Twojej sylwetki. Zapomnij o dyskomforcie.”. Widzisz, jakie to proste, a jakie skuteczne?
Na koniec chciałabym Cię zaprosić do uczestnictwa w Crash Mondays, czyli spotkaniach, na których zderzamy marketingowe teorie z praktyką. Szczegóły znajdziesz na naszym Facebooku. Do zobaczenia!
0 komentarzy